Jak to jest z tym męskim gotowaniem? Z jednej strony panowie są ponoć najlepszymi kucharzami, z drugiej – stronią od kuchni jak mogą i deklarują, że przypalają nawet wodę na herbatę. W internecie nie brakuje satyr, kpiących wierszyków oraz memów opiewających męskie anty zdolności w tym zakresie, a przecież każdy z nas zna chociaż jednego mężczyznę doskonale radzącego sobie w kuchni (i to dla przyjemności, nie zarobku).


Czyżby, po prostu, królowała tutaj zasada „dla chcącego nic trudnego”? Czy może winne jest po prostu zakorzenione przekonanie o bardziej i mniej męskich czynnościach?

źródło: http://www.liverpoolway.co.uk

źródło: https://www.tesco.pl/